RustyAngel - 2008-01-08 22:57:17

DarkWeider zebrał grupę przyjaciół z Morii i udał się razem z nimi na podbój nowo założonego miasta – Morii II. Kiedy tam dotarli Mareczek ( tak, tak ciągle mówię o DarkWeiderze… trzeba było czytać Who is who In Sanitarium a nie teraz zadawać taki gloopie pytania…. :P ) postanowił założyć klan dzięki któremu on i jego przyjaciele łatwiej będą mogli podbić miasto.
Klan nazwał Sanitarium… jego zastępcą został jasszczur.  Nie rządzili jednak sami, powołali radę, która sprawowała faktyczną władzę w klanie. W skład rady weszli: Mareczek, jaszzczur, adamuss i Syne ( pluszaczeq nasz kochany :hug: ).
Kiedy ja dołączyłam byłam jeszcze maleństwem.. w sumie nadal jestem :P
No ale miałam pisać o klanie…. :P
Zjawiłam się w nim przez jasszczura…  :*( podstępem mnie zwabił… ;) ale bardzo mi się tu podoba.. ) i to on i Marek opowiedzieli mi jak wyglądał klan zanim ja się tu zjawiłam…
A tak to wyglądało jak już tu byłam:
Zjawiając się codziennie wieczorem mogłam się spodziewać jakichś 20 wiadomości spamu :spam: wysyłanego przez klanowiczów…
Ech śmiechu było co niemiara… szczególnie Kiedy w klanie zjawił się Arex :P
Sierotka mała…. Nie potrafił pisać ani czytać co było widać po jego licznych postach… nie wspominając już o podstawowej znajomości zasad ortografii… <hłe hłe>  ale się chłopaki przez niego nawkurzali..:P :lol: na szczęście jego już nie ma… bo mógłby czasem nie pożyć długo jeśli dalej pisałby takie bzdury..

Po jakimś czasie w klanie zjawiła się Satine ( Wilczyca jakby się ktoś jeszcze nie zorientował.. ) believe it or not ale jakoś mi raźniej kiedy wiem, że nie jestem jedyna dziewczyna w klanie… :)

Życie w Sanitarium płynęło spokojnie i powolutku…. No i zdecydowanie wesoło… :D szło nam całkiem nieźle na oblegach … było dobrze… i wtedy czarne chmury zebrały się nad klanem…
Nasi sojusznicy  szykowali się do wojny… Mareczek podjął trudną decyzję.. zdecydował, że część klanu przejdzie do Phoenix , żeby pomóc im walczyć..
Po długiej naradzie rada zdecydowała rozwiązać pierwsze Sanitarium… i tym sposobem część mojej małej rodzinki poszła na wojnę :(. :cry:
Oni odeszli… a my zostaliśmy w naszych domkach czekając na ich powrót..

Po odejściu DarkWeidera Sanitarium przejął jasszczur… adamuss został zastępcą a w skład rady weszłam jeszcze ja i Sithin…
Teraz jesteśmy malutkim klanem i jak na razie nie liczymy się może w czołówce ale my się nie damy… a poza tym oni kiedyś wrócą… :)

No i proszę pandzik już wrócił… :D

RustyAngel - 2008-01-13 19:24:59

z ziemi najlepiej :P dawno tu nie sprzatali...

Sanitarium Chronicles.... part 2

ha! no i wrocili :) faajnie... tylko szkoda ze na krotko bo akurat maja maly rozejm tam na gorze XD noo aaale... w koncu i tak wroca...
a i tak btw to ja wpadlam na taki genialny idea... zarowa ^^ noo bo wiecie jak oni sie juz tam wszyscy wytluka do gory to wtedy nasza ekipa wroci do domciu i bedziemy rzadzic Moria angelgrin nooo to dalej lejcie sie tam ile wlezie a my potem zrobimy co trzeba zeby to miasto funkcojnowalo jak nalezy :)

noo a jak ta wojna nic nie da to zawsze mozemy skorzystac ze sposobu pandzika i ich wypfyffac pff tonguesmile

DarkWeider - 2008-02-18 01:25:34

Rusty... byś coś zaczęła dalej pisać!! Fajnie się czyta takie opowiastki! :)

jasszczur - 2008-02-18 13:48:39

ty nie marudz tylko popraw te swoje wypociny i sam cos wiecej wymyslaj:P chyba ze bardzo chcesz zebym ja swoje wymysly zaczal tu wklejac;) a to nie jest najlepszy pomysl:P

RustyAngel - 2008-02-26 18:39:40

No! Rodzinka znowu w komplecie :D przynajmniej przez większość czasu.. :p nooo choćbym chciała to nie mogę powiedzieć, że cały czas bo się chłopaki za repem szlajają po obcych klanach i czasami więcej ich nie ma niż są... :p no ale w końcu zawsze wracają do domciu... :) a może po prostu lubią jak jasszczurek gotuje... ;)

Naprawdę lubię jak są w domciu ^^ ... nie wspominając już o tym, że wtedy ja i jasszczurek mamy wiecej czasu dla siebie bo nie musimy ciagle sprzątać.. no bo nawet jak nam pandzioszek pomaga to zajmuje nam to wieki... a jak oni są to zawsze można na nich zwalić część pracy.. devil ... trzeba tylko ładnie poprosić Mareczka, a jak proźba nie poskutkuje to zawsze mozna mu pomóc podjąc decyzję ciepłym uśmiechem... i to wcale nie chodzi o to, że tzrymam wtedy zawsze maczugę za plecami^^... angelgrin ....

No w każdym razie dobrze, że wrócili bo teraz wojna zaczęła się u nas... Czasami mam wrażenie, że przywlekła się za nimi.. :/ no ale to przecież nie ich wina, że zakomplexiony klanik ZHP nie rozumie, że to normalne, że czasami traci się kwadraty...

Kiedy zaatakowali nas po raz pierwszy byliśmy przygotowani do walki i bez problemu daliśmy im radę... No i przynajmniej ja myślałam, że to koniec... myliłam się...
Wypowiedzieli nam oficjalnie wojnę... :( ... Nie lubię takich sytuacji, wolę siedzieć spokojnie w naszym domku, zmuszać Mareczka do porządków no i rozwijać się... bo teraz wcale już nie jestem takim malutkim wampirkiem a własciwie wampirzycą tonguesmile ...

No ale wojna to wojna... nie zamierzam odpuścić nawet jeśli mi się to nie podoba... Założyli na nas kolejne oblegi i... przegraliśmy je.. sad crysad bigcry ...
bardzo nieprzyjemne uczucie.. no ale nie walczyli sami.. sprowadzili sobie pomoc.. cwaniaki... Tego było już za wiele... wkurzyli Mareczka i choć jeszcze o tym nie wiedzieli była to jedna z najgorszych decyzji w ich życiu.... tfuuu co ja gadam.. nieżyciu...  wink ...
Podczas kolejnego oblegu też mieli pomoc i chyba liczyli na łatwą wygraną ale przeliczyli się.... :D Pomoc przyszła z K_O .. Przysłali 4 osoby.. ale to w zupełności wystarczyło... wygraliśmy ^^ :D yes yes ... < Mareczek twierdzi, że Kruczy >>> Przywódca K_O jak ktoś nie kojarzy :p<<<  wpadł tylko w odwiedziny ale chyba trochę przesadza ;) >

Potem poszło już z górki.. jakby sobie odpouścili.. Trochę to dla mnie podejrzane ale może po prostu się poddali...
Ech mam nadzieję, że tak bo mam już serdecznie dość tej wojny...
Mareczek obiecał, że to już niedługo... trzymam go za słowo..

Już nie mogę się tego doczekać.. przez te wszystkie oblegi na nasz domek mój ogródek wygladą jakby przeszło przez niego tornado.. no oni się chyba uparli żeby mi go zniszczyć....
Będę musiała poprosić jasszczurka, żeby mi pomógł doprowadzić go do porządku jak będzie po wszystkim... a może i pandzik pomoże jak się ladnie uśmiechnę.. :)

No a Marek za to wojenkę i tak jeszcze ode mnie oberwie... przez całe to zamieszanie musiałam na jeden dzień wyprowadzić się z naszego domku a w moim pokoju mieszkały jakieś obce ludzie i zostawili po sobie strashny bałagan... w życiu takiego nie widziałam... no chyba, że w pokoju Mareczka.... devil :P

ech nom to na razie to chyba będzie na tyle mojej opowieści.. :)

syne - 2008-02-26 18:58:42

pandzik nie pomaga. pandzik dewastuje :]

RustyAngel - 2008-02-26 19:49:59

oj no dooobra to ja bede robic porzadki a ty bedziesz ze mna konserwowac... zeby mi sie nie nudzilo :D

syne - 2008-02-26 20:20:52

przynajmniej wdg Twej opowiesci na dziwki nie polazlem :> za co dziekuje :)

DarkWeider - 2008-02-26 23:40:22

Wg mojej też nie polazłeś na dziwki!! Ty je tylko przyprowadziłeś wtedy!! :>

Fajne fajne... a propo tego to dzisiaj klanówka i pewne postanowienia pójdą :)

GotLink.plbiuro rachunkowe