Forum szaleńców... skończonych wariatów.. a co! :P :] ale za to kochanych ;)
..::Not quite an Angel::..
Little Devil's day at Moria II
Obudziłam się i poczułam, że nie jestem sama... Spojrzałam w prawo i uśmiechnęłam się,
powinnam się już do tego dawno przyzwyczaić... jasszczur ciągle jeszcze spał...
Uwielbiam patrzeć jak śpi... Przeciągnełam się i stwierdziłam, że trzeba by już wstać..
Marek chyba znowu się szlaja za repem a w domu zostawił po sobie straszliwy bałagan...
Pocałowałam delikatnie jasszczura i wylazłam z wyrka... Wzięłam gorący prysznic,
ubrałam moje ulubione bojóweczki z kjujickiem i zeszłam na dół przygotować śniadanko...
=======================
=======================
Offline
ten NAJźlejszy szef
I tak bym nie posprzątał w pokoju
I również, przede wszystkim gratuluję zaręczyn
Offline
..::Not quite an Angel::..
a wiecie ze jestescie wspaniali... wszyscy...
dziekiiiiiiiiiiiiii
nie jasszczurku, nie dostalam
Offline
..::Not quite an Angel::..
Dzieki
jasszczurek ty chcesz chyba pieszo isc do domu zadnego bicia... bo cie nie zabiore na lody...
a jak tak bardzo chcesz zebym jeczała to sie to da inaczej załatwic........................... kup mi mange
ech ty wiesz ze ja cie kocham...
Offline
..::Not quite an Angel::..
dzieki
aaa tk btw nie dostałam po dupie i mogłam siadac
Offline
..::Not quite an Angel::..
pisz pisz.. ^-^ aaa i dziekuje
Offline
ten NAJźlejszy szef
a ja sądziłem, że to nie klepanie po pupie by było, żeby Rusty nie mogła siedzieć, tylko co innego
Offline
..::Not quite an Angel::..
on mnie gryzl a nie klepal
Offline