Sanitarium

Forum szaleńców... skończonych wariatów.. a co! :P :] ale za to kochanych ;)

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

No wy paskudy jedne... jak zobaczę, że siedzicie na forum a nic nie piszecie tu już ja wam pokażę... :P
Forum przejmuje w posiadanie ekipa Legionistów z serwera UK ^^

#1 2008-03-02 15:50:35

jasszczur

little spark

Skąd: gdańsk
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 78
Punktów :   
Rasa: Kultysta

łuskowate wypociny

no i rusty mnie pogwałciła na tyle mocno, że w końcu się zebralem na umieszczenie tutaj starego opowiadanka:P
jeszcze tylko wyjaśnię kto jest kim, żeby się czytelnik nie pogubił:P
Yngvarr - rudobrody wiking i rozdwojenie jaźni Seri
Mork - kochanek Seri


Strach - czyli chora twórczość jasszczurki

Strach… Strach przed nieznanym… Wszechogarniająca ciemność, której nie można za nic przejrzeć…
- I ten smród. Co tu, do kurwy tak jebie? – zaklął Yngvar.
- Yyy… Co? – Mork ocknął się z letargu.
- Ooo! Ty też tu jesteś… Stary nie czujesz tego paskudztwa?! Zaraz się chyba wyrzygam.
- No tak właśnie nie bardzo… - odparł nie do końca jeszcze przytomny Mork.
- Chłopie co z tobą? Gdzie twoje… te… no jak im tam…?
- Zmysły – rzucił gdzieś z ciemności jasszczur. – Gdybyś tyle czasu przeleżał nosem w tym gównie, to raczej też byś nic nie czuł.
- Kurwa no, ale… ale aż tak?
- Spróbuj zanurzyć łeb w tą breję na parę minut i sam się przekonaj.
- Nie… - skrzywił się rudobrody - Chyba niespecjalnie mam na to ochotę.
- A tak właściwie, to gdzie my jes… - urwał w pół słowa Mork – Coś tu żyje…
- Nie pękaj staruszku, to tylko mój piard. – zarechotał wiking – Może spróbujemy się stąd jakoś wydostać wreszcie?
- Wiem co mówię, coś się o mnie otarło i na pewno nie był to twój śmierdzący piard.
- Jego piardy, to perfumy w porównaniu z tym paskudztwem, w którym się taplamy chuj jeden wie jak długo. Co nie zmienia faktu, że przydałoby się znaleźć jakieś wyjście z tego szamba. Jak my się tu znaleźliśmy? Pamiętacie coś? Ja mam kompletną dziurę w pamięci…
- Gdybyś nie wyżłopał całego kega krupniku ostatniej nocy, to nie miałbyś teraz takich dziur w mózgu. – zaśmiał się Mork usiłując wstać – Ty w ogóle chyba za dużo ostatnio pijesz, bo nawet Yngvar robi dziwne miny jak patrzy na twoje wyczyny imprezowe. Chyba wreszcie moje oczy się dostosowały do tych ciemności, bo zaczynam widzieć jakieś kontury.
- Jak wypatrzysz jakiegoś tłustego indyka to krzycz, bo zdycham z głodu. Ja nic nie widzę jak jestem głodny.
- Obawiam się droga jaszczurko, że nie byłbyś w stanie zjeść czegokolwiek wytarzanego w tym cholerstwie. – odparł rozbawiony rudzielec.
Co to za paskudna nora?, pomyślał jasszczur obmacując ścianę w poszukiwaniu drzwi, czy jakiegoś innego wyjścia.
- KURWAAA… - zdążył krzyknąć zanim zarył mordą w rozwodnione gówno, w którym brodził po kolana i zapanowała złowroga cisza.
- Gadzie żyjesz tam jeszcze?! – krzyknął Mork zaniepokojony przedłużającym się brakiem jakichkolwiek sygnałów od towarzysza.
Gdzieś w oddali pobłyskiwała para krwisto czerwonych oczu i bacznie obserwowała pozostałą dwójkę. Nagle zgrzytnęło i zaraz potem dał się słyszeć łomot czegoś ciężkiego uderzającego o beton.
- Co to kurwa było?! – przeraził się Yngvar.
Znowu zapadła cisza, którą na upartego można by pokroić, gdyby ktoś miał jakiś nóż.
- Mork do chuja ciebie też wsiorbało?! Nosz kurwa nie zostawiajcie mnie tak samego!!!
- Przymknij na chwilę tą włochatą jadaczkę – szepnął przyjaźnie Mork do ucha rudego – coś tu naprawdę żyje i szybko się przemieszcza w tym syfie. Jak przestaniesz wrzeszczeć, to może uda nam się to złapać.
Ledwie wodzu wypowiedział te słowa i gdzieś z oddali wystrzeliła kula oślepiającego, zgniło zielonego światła, poszybowała w górę i zawisła pod samym sklepieniem. Oślepieni wojownicy przez chwilę nie wiedzieli co się dzieje gdy nagle usłyszeli głuche plaski dobiegające zza ich pleców. Odwrócili się i ich oczom ukazał się przekomiczny widok – jasszczur cały umazany w zielonkawo-żółtej mazi okładał ścianę kilkumetrowym wężem, którego ogon był owinięty wokół jego prawego ramienia.
- A zdechniesz ty wreszcie kurwiszonie?! – sapał owładnięty furią łuskowaty, nie przestając tłuc wężem o ścianę. Gad był bardzo żywotny, syczał i wił się na wszystkie strony mimo doznanych obrażeń. Wreszcie jasszczur nie wytrzymał, chwycił stwora za łeb i zaczął rozrywać mu szczękę (?). Po krótkich zmaganiach udało mu się oderwać kawałek głowy przeciwnika. Trzepnął nim jeszcze kilka razy o ścianę dla pewności i rzucił ścierwo jak najdalej od siebie. – Chciałem indyka a nie skurwiela, który mi będzie próbował zmiażdżyć żebra… - jęknął.
Kiedy śmiechy wywołane incydentem z wężem trochę przycichły, ekipa zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu w poszukiwaniu czegokolwiek, co przypominałoby wyjście.
- Skąd tak właściwie wzięło się to świecące paskudztwo pod sufitem? – zapytał zafrasowany wiking.
- Jak się bardzo postarasz to możesz zrobić podobne, ale nie będzie aż tak razić. Nie mam pojęcia co mogło wytworzyć aż taką iluminację – odparła jaszczurka.
- Ilu… co? Kurwa mów normalnie, a nie jakieś tam wymyślasz i później nie idzie tego powtórzyć nawet – obruszył się brodaty.
Mork wymienił porozumiewawcze spojrzenie z jasszczurem i cicho rzekł – Nie wymagajmy zbyt wiele od naszego poczciwego wikinga – a głośno dodał – Wystarczy już tych czułości. Tam chyba jest jakieś okno. – skinął głową w kierunku czarnej plamy naprzeciwko nich – przy odrobinie szczęścia uda nam się tam wdrapać, a jak szczęście dopisze nam jeszcze bardziej, to może uda się je otworzyć…
- A jak będziemy mieć zajebiście dużego farta, to za tym oknem będzie polana z czystym strumykiem, w którym będzie można się trochę spłukać. Mam dziwne wrażenie, że resztki tego jebanego węża wgryzają mi się w skórę, bo coraz bardziej mnie piecze ręka – jasszczur spojrzał z niesmakiem na prawe ramię oblepione śluzem.
- Nie dramatyzuj tak – zaśmiał się szefuncio. – Jak wrócimy do obozu, to Seri ci uwarzy jakiegoś zielska i nawet śladu nie będzie po dzisiejszych zmaganiach.

***

Jeszcze długo po wydarzeniach z tamtej nocy trójka przyjaciół nie mogła dojść jakim cudem i dlaczego znaleźli się w tej zatęchłej norze. Być może niebawem ktoś uchyli przed nimi rąbka tajemnicy…

Offline

 

#2 2008-03-02 17:05:31

RustyAngel

..::Not quite an Angel::..

9564901
Call me!
Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 287
Punktów :   
Rasa: Ssak
WWW

Re: łuskowate wypociny

oj zaraz tam pogwałciła.... delikutaśna byłam ^^ ... no i tak btw jak nie zaczniesz pisac wiecej w wolnych chwilach of korzzz to przestane być delikatna MEGA ...


http://img170.imageshack.us/img170/9786/raingirlanimatedbyelfbyem4.gif
" we mnie sex, we mnie grzech, we mnie małe dziecko jest, we mnie święta dziś, we mnie córka i mały świr"

Offline

 

#3 2008-03-02 17:08:02

jasszczur

little spark

Skąd: gdańsk
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 78
Punktów :   
Rasa: Kultysta

Re: łuskowate wypociny

taaa:P wez idz lepiej zgnile jaja i pomidory kup zeby przechodnie nie musieli sie meczyc i od razu mieli czym rzucac;)

Offline

 

#4 2008-03-02 17:15:59

RustyAngel

..::Not quite an Angel::..

9564901
Call me!
Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 287
Punktów :   
Rasa: Ssak
WWW

Re: łuskowate wypociny

uwazaj bo ja zaraz czyms w ciebie rzuce.... ;> ...


http://img170.imageshack.us/img170/9786/raingirlanimatedbyelfbyem4.gif
" we mnie sex, we mnie grzech, we mnie małe dziecko jest, we mnie święta dziś, we mnie córka i mały świr"

Offline

 

#5 2008-03-02 19:45:32

jasszczur

little spark

Skąd: gdańsk
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 78
Punktów :   
Rasa: Kultysta

Re: łuskowate wypociny

czyyym?:PPP

Offline

 

#6 2008-03-02 19:49:42

RustyAngel

..::Not quite an Angel::..

9564901
Call me!
Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 287
Punktów :   
Rasa: Ssak
WWW

Re: łuskowate wypociny

czyms ciezkim..  biurko chyba wystarczy....


http://img170.imageshack.us/img170/9786/raingirlanimatedbyelfbyem4.gif
" we mnie sex, we mnie grzech, we mnie małe dziecko jest, we mnie święta dziś, we mnie córka i mały świr"

Offline

 

#7 2008-03-02 19:53:33

jasszczur

little spark

Skąd: gdańsk
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 78
Punktów :   
Rasa: Kultysta

Re: łuskowate wypociny

neee za leTkie bendzie

Offline

 

#8 2008-03-02 20:07:40

RustyAngel

..::Not quite an Angel::..

9564901
Call me!
Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 287
Punktów :   
Rasa: Ssak
WWW

Re: łuskowate wypociny

no to mozeeee...  *mysli* tata Marianem ?? ^^


http://img170.imageshack.us/img170/9786/raingirlanimatedbyelfbyem4.gif
" we mnie sex, we mnie grzech, we mnie małe dziecko jest, we mnie święta dziś, we mnie córka i mały świr"

Offline

 

#9 2008-03-02 20:10:18

jasszczur

little spark

Skąd: gdańsk
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 78
Punktów :   
Rasa: Kultysta

Re: łuskowate wypociny

xD mieciutki:D

Offline

 

#10 2008-03-02 20:12:38

DarkWeider

ten NAJźlejszy szef

Skąd: Moria I/II
Zarejestrowany: 2008-01-10
Posty: 42
Punktów :   
Rasa: Łapacz Myśli

Re: łuskowate wypociny

Eeeee... to pewnie był pokój jasszczura, tylko nie chce sie przyznać, że tak wygląda na codzień
Fajne opowiadanko :>

Offline

 

#11 2008-03-02 20:16:54

jasszczur

little spark

Skąd: gdańsk
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 78
Punktów :   
Rasa: Kultysta

Re: łuskowate wypociny

hrhrhrhr w moim pokoju nie plywaja niezidentyfikowane wezopodobne stwory:PPP

Offline

 

#12 2008-03-02 20:34:16

RustyAngel

..::Not quite an Angel::..

9564901
Call me!
Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 287
Punktów :   
Rasa: Ssak
WWW

Re: łuskowate wypociny

nie? a co to bylo co mi sie ostatnio o noge otarło?

a tatus moze i mieciutki ale swoje wazy


http://img170.imageshack.us/img170/9786/raingirlanimatedbyelfbyem4.gif
" we mnie sex, we mnie grzech, we mnie małe dziecko jest, we mnie święta dziś, we mnie córka i mały świr"

Offline

 

#13 2008-03-03 18:00:06

jasszczur

little spark

Skąd: gdańsk
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 78
Punktów :   
Rasa: Kultysta

Re: łuskowate wypociny

to byl jascurek sklerozo:PPP

Offline

 

#14 2008-03-03 18:12:34

RustyAngel

..::Not quite an Angel::..

9564901
Call me!
Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2007-12-06
Posty: 287
Punktów :   
Rasa: Ssak
WWW

Re: łuskowate wypociny

aaa no skoro tak mowisz ^^ to w takim razie mozna tam bezpiecznie wchodzic ...


http://img170.imageshack.us/img170/9786/raingirlanimatedbyelfbyem4.gif
" we mnie sex, we mnie grzech, we mnie małe dziecko jest, we mnie święta dziś, we mnie córka i mały świr"

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plakita inu cena www.papuge.pl forum fishingsuperstars